TARTA Z CUKINIĄ I BRYNDZĄ
Składniki na kruchy spód do tarty:
- 200 g mąki (mniej więcej 1 i 1/4 szklanki)
- 100 g masła (pół kostki)
- 1 żółtko
- pół łyżeczki soli
Kruchy, słony spód do tarty przygotowałam w taki sam sposób, jak kruchy spód do sernika, który podaję w przepisie na sernik z malinami (klikaj na: http://www.obrusikwkratke.blogspot.com/#!http://obrusikwkratke.blogspot.com/2013/07/sernik-z-malinami-na-czekoladowym.html) (ale jak ktoś potrzebuje jeszcze bardziej szczegółowej instrukcji jak zagniatać kruche ciasto polecam zajrzeć na: http://vegazone.blox.pl/2013/03/Idealne-kruche-ciasto-na-tarte-lub-mazurka.html). Co dalej? Zagniecione ciasto wstawiłam na godzinę do lodówki, a następnie rozwałkowałam między dwoma arkuszami papieru do pieczenia na placek o wysokości około 4 mm. Przygotowane z tej porcji składników ciasto starczyło mi do wyłożenia do tarty o średnicy około 30 cm. Tarta nie wyszła wysoka (z resztą ja za takimi nie przepadam), z rantem o wysokości około 2 cm. Nakute widelcem w kilkunastu miejscach ciasto i posmarowane białkiem (dzięki temu wierzch tarty ładnie się spieka i tarta nie przyjmuje wilgociz masy, którą się nią wypełnia) piekłam 15 minut w temperaturze 220 stopni. Następnie wyciągnęłam tartę z pieca, odstawiłam do chwilowego odsapnięcia, zmniejszyłam temepraturę do 180 stopni i zabrałam się za przygotowanie tartowego wypełnienia.
Składniki:
- 1 średniej wielkości cukinia
- 2 jajka
- małe opakowanie śmietany 18% (200g)
- 1 mała cebula (ale jeśli ktoś nie przepada, obejdzie się bez)
- 1 ząbek czosnku
- gałka muszkatałowa
- sól
- pieprz
- kilka gałązek świeżego tymianku
- 100 g bryndzy
- kwiaty cuknii (opcjonalnie)
Śmietanę rozbełtałam z jajkami, szczyptą utartej gałki muszkatałowej, świeżo zmielonym pieprzem, szczyptą soli i posiekanym drobno czosnkiem, a następnie gotową masą zalałam tartę. Na jej wierzch wyłożyłam pociętą w piórka cebulę i utartą na grubych oczkach tarki cukinię (razem ze skórką). Całość posypałam świeżymi listkami tymianku, dosmaczyłam "kleksami" z bryndzy, umaiłam oberwanymi z kwiatowych pręcików i dokładnie umytymi kwiatami cukinii. Polałam oliwą i zapiekałam przez 30 minut w piekraniku rozgrzanym do 180 stopni.
A jak się piekło, to aż Główny Degustator przyszedł powęszyć w kuchni i o obiad wypytywać...:) Bo tak smacznie pachniało, a jeszcze lepiej smakowało, z prostą sałatką z pomidorów, oliwy, balsamico i kaparów, zapijane schłodzonym różowym winem...
A jak się piekło, to aż Główny Degustator przyszedł powęszyć w kuchni i o obiad wypytywać...:) Bo tak smacznie pachniało, a jeszcze lepiej smakowało, z prostą sałatką z pomidorów, oliwy, balsamico i kaparów, zapijane schłodzonym różowym winem...
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz