poniedziałek, 25 listopada 2013

...polędwiczka wieprzowa i winogronowy chutney

Zgapiłam ten przepis kiedyś z telewizora, od specjalizującego się w portugalskiej kuchni kucharza. I nie żałuję, choć nie mam bladego pojęcia czy to danie ma coś wspólnego z Portugalią... Polędwiczka wieprzowa w tym wydaniu jest na tyle ...hhmmmm..? gustowna? efektowna? inna i tak smaczna, że sprawdza się jako danie, które ma zrobić na gościach wielkie wrażenie, lub pokazać się na stole jako odświętny obiad. W oryginalnym przepisie zgapionym z telewizora, mięso marynuje się tylko w oliwie, soli, pieprzu i oregano, a potem smaży. Ja je krótko piekę, a do marynaty dolewam maleńki kieliszeczek porzeczkowej nalewki, która nietylko dosmacza, ale również zmiękcza mięso i fajnie wpasowuje się w winny i słodki smak winogron. Do tego opiekane z rozmarynem ziemniaczki, prosta sałata z winegretem i Lazurem i kulinarny popis, idealny do wprowadzenia na salony gotowy:)


Składniki:
  • polędwiczka wieprzowa
  • marynata do mięsa: 2 łyżki oliwy z oliwek, 1 kieliszek nalewki z czarnej porzeczki (opcjonalnie), duża szczypta soli i świeżo zmielonego pieprzu, łyżeczka oregano)
Winogronowy chutney:
  • 1 czerwona cebula
  • szczypta peperoncino w płatkach
  • 2 łyżeczki cukru trzcinowego
  • kieliszek czerwonego wina (wytrawnego lub półwytrawnego)
  • 3 łyżki masła
  • 2 szklanki czerwonych winogron
Dodatki:
  • ćwiartki ziemniaków
  • rozmaryn
  • sałata rzymska
  • ser Lazur
  • winegret do sałaty: 2 łyżki oliwy z oliwek, łyżka soku z cytryny, łyżeczka musztardy, sól i pieprz
Umytą, osuszoną  i oczyszczoną polędwiczkę wieprzową nacieram solą i pieprzem, a następnie wkładam do woreczka na mrożonki. Dodaję do niego pozostałe składniki marynaty, wcieram je w mięso i odstawiam do lodówki na conajmniej dobę. Kiedy się już dobrze zamarynuje obsmażam ją z każdej strony na rozgrzanej, suchej patelni, a następnie przekładam do żaroodpornego naczynia i wkładam na około 35 minut do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Kiedy się upiecze, wyciągam ją z pieca, przykrywam folią aluminiową i zostawiam na 10 minut do odsapnięcia, zanim zaczę kroić.

Pora na chutney - dokładnie umyte i pozbawione pestek winogrona kroję w małą kostkę (teraz już wiem, że najlepiej na osiem, dzięki czemu winogrona szybciej zmiękną, bo te ze zdjęcia, pokrojone na pół nie zdążyły się prawidłowo rozpaść...oj...), a cebulkę w kostkę. Następnie na patelni rozgrzewam masło i podsmażam na nim cebulkę. Kiedy się zeszkli dodaję do niej pokrojone winogrona, cukier, szczyptę papryki oraz kieliszek wina. Duszę na wolnym ogniu bez przykrycia od czasu do czasu mieszając, aż część wina odparuje i sos nabierze dżemowej konsystencji (na co potrzeba mniej więcej pół godziny, w zależności od winogron).

I na koniec - polędwiczkę wieprzową kroję w cienkie plastry i podaję z winogronowym chutneyem.
A dodatki? U mnie sprawdziły się najzwyklejsze, mrożone ćwiartki ziemniaków "z wora", obsypane przed pieczeniem solą i rozmarynem, i pieczone równolegle w piekarniku z polędwiczką. Do tego zielona, dosmaczona tartym Lazurem sałata z prostym winegretem z powyżej podanych składników. I gotowe!

SMACZNEGO!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz