Składniki:
- pół szklanki łuskanego grochu
- 1 liść laurowy
- 2 plastry wędzonego boczku (około 10 dkg)
- kawałek skórki z parmezanu
- 3 marchewki
- 3 łodygi selera naciowego
- 1/4 bulwy kopru włoskiego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 i 1/2 szklanki pokrojonej w kostkę dyni hokkaido (bez skórki)
- puszka pomidorów krojonych
- pół łyżeczki nasion kopru włoskiego
- pół kieliszka czerwonego wytrawnego wina
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- około dwóch litrów wody
- pół szklanki makaronu jajecznego typu zacierka lub połamanego na drobne kawałeczki makaronu spaghetti
- sól
- pieprz
- tarty parmezan
- szczypta peperoncino
Dzień wcześniej namaczam groch - zalewam go litrem wody i odstawiam na całą noc. Następnego dnia do grochu dorzucam liść laurowy, boczek, dolewam jeszcze 2 szklanki wody i gotuję go przez jakieś 45 -55 minut, aż zmięknie. Kiedy groch się gotuje przygotowuję pozostałe warzywa do zupy. Cebulę i czosnek kroję w drobną kostkę. Marchewkę myję, obieram ze skórki, kroję wzdłuż na ćwiartki, a następnie na cienkie plasterki. Umyty seler naciowy kroję wzdłuż na trzy części, a następnie w kostkę. Koper włoski tnę również w drobną kostkę. Dynię obieram ze skórki i tnę w kostkę. W głębokim garnku rozgrzewam oliwę. Kiedy jest gorąca dorzucam do niej warzywa (z wyjątkiem dyni) i dosmaczam je nasionami fenkułu. Podsmażam je często mieszając przez około 15 minut. Następnie dodaję do nich pomidory i zalewam je winem. Duszę razem z nimi na wolnym ogniu przez około 15 minut, aż wino odparuje. Do tak przygotowanej bazy zupy dodaję ugotowany wcześniej groch oraz dolewam wywar, w którym się on gotował. Dorzucam pokrojoną dynię (dynia nie jest obowiązkowa w tej zupie ale moim zdaniem fajnie podkreśla jej lekko grochowy smak), kawałek podstarzałej już skórki z parmezanu (jak się parmezan kończy nie wyrzucam skórek i wykorzystuję je właśnie w tej zupie), dolewam jeszcze około dwóch szklanek wody, solę, pieprzę i gotuję zupę przez około godzinę na wolnym ogniu. Pod koniec gotowania dorzucam do niej makaronową zacierkę. Kiedy się ugotuje zupa jest gotowa i można ją serwować. Koniecznie z tartym parmezanem i szczyptą ostrej papryki. I gotowe!
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz